Życie między kulami: ratunek i dobroczynność w stylu Bobrowyći

 Życie między kulami: ratunek i dobroczynność w stylu Bobrowyći
326872 ПЕРЕГЛЯДІВ

Pod koniec lutego 2022 roku pojawiły się niespodziewane kłopoty. W ciągu kilku dni rosyjscy okupanci faktycznie okrążyli Bobrowyczczynę w obwodzie czernihowskim, zniszczyli drogi i mosty.

Ale mieszkańcy gminy nie rozpaczali. Liderzy, większość posłów, główni eksperci i aktyw publiczne gminy też nie uciekły. I kierowali strukturami władzy nie online lub na odległość, ale bezpośrednio, rozsądnie unikając kontaktu z okupantami, który kilkakrotnie natknął się na transportery opancerzone i czołgi w mieście Bobrowyća.

Pod przywództwem rady miejskiej i przy bezpośrednim udziale jej pracowników, od pierwszych dni wojny rzucili się na budowanie blokad drogowych przed inwazją wroga. W awangardzie tych prac byli członkowie Rady Młodzieży pod przewodnictwem Maksyma Poletawkina, czynnego wolontariusza i organizatora dobrych uczynków, a także bojownika obrony terytorialnej. Ogółem utworzono ochotniczo-obronny zasób składający się z półtora setki ochotników z różnych dziedzin działalności.

Switłana i Mykoła Uszakow zorganizowali szycie kamizelek kuloodpornych bez żadnych instrukcji „z góry”, kierując się jedynie propozycją rady miejskiej. Kuloodporną osłonę spawali ze specjalnych sprężyn maszynowych Tymofij Owczynko, Walerij Danko, Wasyl Pasternak, Taras Kolos, Roman Nestor, Mykola Konowal.

Zasób kobiecy rzucił się do współmieszkańców wioski, aby poszukać specjalnej tkaniny dżinsowej. Przedsiębiorca, członek rady miejskiej Bobrowyća Witalij Chotin pomagał przy materiałach do spawania elektrycznego i innych pracach. Łącznie wyprodukowano ponad pięćdziesiąt kamizelek kuloodpornych.

Po kilkudniowym bombardowaniu przez okupantów dróg i mostów, w Bobrowyće pojawił się problem z dostawą najważniejszego jedzenia - chleba. Postanowili przywrócić pracę dawnej piekarni, ale pozostały tylko mury, cały sprzęt rozebrano i wywieziono w nieznane miejsce – to konsekwencje prywatyzacji przedsiębiorstwa przez właściciela kapitału.

Najszybciej zaczęto rozwiązywać problem chleba: specjaliści rolniczego stowarzyszenia „Ziemia i Wola” w ciągu dwóch dni naprawili młyn przy dworcu kolejowym, a rolnik Serhij Trinos dostarczył pszenicę na mąkę. Pieczony domowy chleb dla potrzebujących, obrońców społeczności i innych potrzeb.

Prywatni przedsiębiorcy Ołeksandr Mryński, Mykoła Onoszko i Nina Szulak aktywnie rozwiązali tę ważną kwestię. Dostarczali chleb z Niżyna, Kijowa i innych miast znanymi tylko im „ścieżkami”. Paliwo do samochodów dostarczał właściciel „Intergazu-5000” Anatolij Husak. Ogromne kolejki po chleb zniknęły w ciągu kilku dni. Wadim Karpenko z obwodu Bobrowyckiego zapewnił własny ‘GAZika’ ładunkowy do dostarczania drewna opałowego dla domowych piekarzy, potrzebujących i na potrzeby infrastruktury krytycznej.Sp. z oo „Ziemia i Wola”,

Sp. z oo „Kozacke”, Sp. z oo „Swit”, przedsiębiorstwo rolne z Woronek dostarczało mleko rodzinom z dziećmi. Przedsiębiorca z Nosówki sprzedawał mleko za umiarkowaną cenę.

Regularne dostawy produktów i towarów przemysłowych odrodziły się po tym, jak członkowie Rady Młodzieży i inni wolontariusze z Bobrowyća naprawili tymczasową przeprawę przez rzekę Trubiż we wsi Mostyszcze (Pietrowske) gminy Kozelec. Pozwolenie na to należało uzyskać od Kozelca, ponieważ dawny kierownik centrum zgromadzenia terytorialnego zabronił tego.

Przedsiębiorcy Oksana i Wasyl Charczenko otworzyli w swoim salonie fryzjerskim mini-sklep z wyplataniem siatek maskujących, a rada miasta podjęła się dostarczenia niezbędnych materiałów.

Ludzie nosili lornetki i inne odpowiednie urządzenia na potrzeby żołnierzy Teroboronowa i innych obrońców, przedsiębiorca Wictoria Maliuch kupiła dla nich profesjonalną kamerę termowizyjną za trzy i pół tysiąca dolarów. A listę takiej dobrowolnej pomocy naszym obrońcom ze strony mieszkańców gminy można ciągnąć dalej.

Wśród wolontariuszy, którzy dostarczyli pomoc humanitarną do Bobrowyći, warto wymienić przede wszystkim Ołeksandra i Dmytra Korolowa. Wymienieni już członkowie Rady Młodzieży wykonali dobrą robotę w tej pracy wolontariackiej. W pakowanie i dystrybucję pomocy humanitarnej dla rodzin z dziećmi i osób niepełnosprawnych zajmował się praktycznie cały aparat Rady Miejskiej.

Ponieważ Bobrowyća oficjalnie nie znajdowała się pod okupacją, ilość pomocy humanitarnej w linii dostaw państwowych dla nas jest nieco mniejsza. Ale rada miejska wciąż dysponuje odpowiednią podażą niezbędnej pomocy humanitarnej dla najbardziej potrzebujących rodzin i nadal zwracają się do nas. Pewnej pomocy udziela Czerwony Krzyż i inni dobroczyńcy. Odbywa się to przez terytorialny ośrodek usług socjalnych, który znajduje się na terenie byłej posterunku powiatowego policji.

Sądzę, że przed wojną rada miejska Bobrowyćka w porę zmieniła zarządzanie służbą komunalną, a społeczeństwo „Ziemia i Wola” na czas udzieliło dużej pomocy finansowej i transportu specjalnego. Robotnikom komunalnym udało się „odzyskać” swoją „gnojówkę” od nieznajomych „filantropów”, a teraz, już na podwoziu nie „charytatywnego” starego ‘GAZika’, pracuje właściwie na potrzeby mieszkańców gminy.

Tak więc w ciągu trzech miesięcy wojny nie było żadnych skarg na pracę bobrowickich pracowników komunalnych: wodociągi czynne, śmieci są zbierane i wywożone na specjalne wysypisko śmieci, oczyszczalnie są utrzymywane w sprawności, a ulice miasta jest w porządku. Nawiasem mówiąc, w zaprowadzanie porządku zaangażowany jest również członkowie społeczności, w tym członkowie Rady Młodzieży. Wśród wolontariuszy rada miejska wyróżnia czterdzieści najaktywniejszych, każdy z nich zostanie oficjalnie unzany.

Niedawno w Bobrowyći odbył się festiwal robótek ręcznych. Zorganizowano tam również zbiórkę na cele charytatywne — zebrano 16 tys. hrywien. Kupili prądnicę na potrzeby infrastruktury krytycznej, a także część mebli dla I Oddziału Uzbrojenia Terytorialnego (były komisariat wojskowy). Jak już donosiła lokalna prasa, po zwolnieniu Oleszki ze stanowiska szefa tego wydziału zniknęły gdzieś meble, które kiedyś przekazał poseł Ludowy Borys Prychodko jako pomoc charytatywna.

Gmina musiała zbierać fundusze, aby nie oczekiwać już takiej „dobroczynności” od deputowanego ludowego. Nawiasem mówiąc, z meblami zniknęła też kolorowa drukarka „charytatywna”. Zakupiono również nową drukarkę...

Mamy takich urzędników wybieranych przez ludzi i ich asystentów. Nawet w czasie wojny kierują się wyłącznie własnym sumieniem. Na szczęście większości mieszkańców gminy moralność nie podkopuje władcza i materialna chciwość. Dlatego jednoczymy się w celu przezwyciężenia wspólnych smutków i problemów, nie czekając na mannę z nieba, jałmużny od tych, którzy uważają „swój” naród za „jednorazowy elektorat”, czy po prostu bydło. Najwyraźniej Władimir Putin miał takie zdanie na temat narodu ukraińskiego na początku agresji. I co on zobaczył? 

Hennadij Iwaniuk, p.o. Przewodniczącego Rady Miejskiej w Bobrowyća  

 

     

  

Теги: Незалежний український медіа центр у Європі IMF Independent Media Forum uacenter.media Земля і воля Чернігівщина Бобровиччина,Геннадій Іваюк Молодіжна рада Україна війна ТОВ «Козацьке» ТОВ «Світанок» Тимофій Овчинко, Валерій Данько, Василь Пастернак, Тарас Колос, Роман Нестор Микола Коновал,Сергій Тринос,Олександр Мринський, Микола Оношко, Ніна Шуляк,Анатолій Гусак,Вадим Карпенко,Оксана і Василь Харченки,Вікторія Малюх,Олександр і Дмитро Королі,нардеп Борис Приходько

Незалежний Медіа Форум
www.uacenter.media
www.mediaforum.news
E-mail: [email protected]
Kyiv - Київ:  +38 067 461 6900
Варшава - Warszawa: +48 609 00 6656

Редакція Незалежного Медіа Форуму не завжди поділяє точку зору автора

© ICF "INDEPENDENT UKRAINIAN MEDIA CENTER IN EUROPE", 2022-2024
© POLSKO-UKRAIŃSKA FUNDACJA POKOJU CONCORDIA 818, 2023-2024

Мої відео